Nareszcie dotarłam do mojej kuzynki i jej córci Zosi :) więc prezentuje co już czeka na publikację jakiś czas. Pomysł na zrobienie exploding box w formacie narodzinowym podkradłam od Dzwoneczka (oczywiście za jej przyzwoleniem ;) czasu ciągle mało przy dwójce maluchów, więc jest takie troszkę "okrojone" mało ozdób, mniej niż bym chciała... starałam się...
Ech i ciągle marzy mi się maszyna... takie przeszycia na papierze dodają niesamowitego uroku, a tego brakuje akurat w tym pudełku :(
Sliczne to pudełko nawet bez tych przeszyć:)
OdpowiedzUsuńTakie słodkie:D
pozdrawiam monia
Fantastyczna pudełeczko-karteczka!
OdpowiedzUsuńA moja maszyna już tylko na złom się nadaje :/
Przeszyć może i barakuje za to środek jest powalający :)
OdpowiedzUsuńNiech Ci Mikołaj pod choinkę przyniesie maszynę :)
Piękne! Normalnie zbieram szczękę z podłogi!
OdpowiedzUsuńIlonsa
Dzięki dziewczyny ;*
OdpowiedzUsuńAga marzy mi się oj wiesz, że mi się marzy, jak dla mnie to Mikołaj może ją przynieść nawet przed Świętami:)
och jakie slicznosci... :)
OdpowiedzUsuń